Od września prowadziliśmy przy parafii magazyny dla osób poszkodowanych w powodzi. Wydaliśmy dziesiątki ton żywności, chemii, ubrań, koców, pościeli i wielu podstawowych rzeczy do domu, osuszaczy, sprzętów i materiałów budowlanych. Współpracowaliśmy z wojskiem, harcerzami z ZHR, innymi parafiami i siostrami zakonnymi. Przy okazji odnaleźliśmy na magazynach dużo rzeczy, które otrzymaliśmy, a których nie bardzo można było jakoś spożytkować…. I tu okazało się, że wszystko to czego nie możemy już oddać powodzianom, możemy spakować i wysłać z transportem humanitarnym do szpitala i do domu dziecka na Ukrainę. I tak np. środki do dezynfekcji, fartuchy chirurgiczne, rękawiczki lateksowe, maseczki szpitalne, używane ubrania dla dzieci, wózki, używane buty i resztki suchej żywności… postanowiliśmy spakować. I tu wkroczyła dziś nasza kochana młodzież z 8 klasy z „Dwójki” I dała z siebie wszystko. Momentami byli jak huragan, było zamieszanie… krzyczeli na siebie, wszędzie ich było pełno. Panował ogromny harmider…. Ale bez nich to byśmy jeszcze to pakowali… oni nosili pudła, kleili, streczowali palety. Część sprzątała kartony, stare ciuchy itp. Naprawdę byli cudowni! Takim sposobem resztką sił zapakowaliśmy całego TIRa pomocy dla Ukrainy.
Ogromne podziękowanie dla koordynatorki tych działań – pani Marty Jodłowskiej i wszystkich ludzi dobrej woli zaangażowanych w to DZIEŁO. Zrobiliśmy dużo dobra. Ofiarowano w tym celu modlitwę, swoje serca, bardzo ciężką pracę.
Często do nocy segregowano rzeczy w magazynach. Wożono do rodzin paczki z żywnością i chemią. Darowano też pieniądze jako wsparcie tego dzieła.
Niech Pan Bóg wszystkim błogosławi.
ZAPRASZAMY DO GALERII ZDJĘĆ
